Marzec

 


Marzec. Wiosna nieśmiało puka do naszych drzwi. U mnie z rana już słychać śpiew ptaków. Natura powoli budzi się do życia, chociaż podobno zima nie powiedziała swojego ostatniego słowa.
Ten miesiąc jest dla mnie szczególny, ponieważ mam w nim urodziny. Ostatnio szczególnie brakuje mi kwiatów i bycia bliżej z naturą to postanowiłam zrobić moją rozkładówkę w kalendarzu w kolorach zielonych. Kolor zielony nastraja bardzo pozytywnie. To nie tylko kolor nadziei, ale też życia, wolności. Przypominają mi się wakacje w górach, kiedy szliśmy na Szczeliniec Wielki i te zielone widoki na tarasie widokowym. Czułam spokój, spełnienie i przeświadczenie, że właśnie tak ma być i czasem z różnymi przeciwnościami losu nie ma co walczyć. Trzeba wyluzować i pozwolić sobie na spontaniczność.
Wczoraj miałam właśnie taki dzień i był on jednym z lepszych. Musiałam jechać do urzędu coś załatwić. Co by nie mówili o urzędach, to spotkałam bardzo miłego urzędnika, który moją sprawę załatwił bardzo szybko. Następnie drobne zakupy i wróciłam do domu. Po godzinie 13.00 dostałam takiego spadku energii i mocnego bólu głowy, że przerobienie kolejnego modułu z kursu stało się niemożliwe. To, co miałam w planach w drugiej części dnia, rypnęło się i tyle. Od jakiegoś czasu przestałam walczyć z takimi sytuacjami.
Położyłam się na chwilę i zdrzemnęłam. Po przyjściu córki z przedszkola zrobiłam sobie mocniejszą kawę i włączyłam film. Dawno nie oglądałam tak dobrego filmu: „Władcy umysłów” z Emily Blunt i Mattem Damonem. Było mi tak dobrze, że mogłam sobie pozwolić na tę chwilę relaksu bez żadnych wyrzutów. Czasem nie ma co walczyć, tylko zwyczajnie poddać się chwili. Mój mąż, widząc mnie taka uśmiechniętą, też do końca dnia był uśmiechnięty. Córka miała swoich szczęśliwych rodziców i wszyscy mogli przyjemnie ze sobą spędzić czas.
Zielony jest idealnym kolorem na ten miesiąc. Jasna, młoda zieleń nastroi pozytywnie w każdy dzień marca.
Pozdrawiam.



Komentarze

Popularne posty