Książki dla dziewczynek i chłopców.

Pierwszą książkę kupiłam córce jeszcze w ciąży. Była to mała książeczka typowa dla maluszków z przedmiotami na jednej stronie a z czarnymi cieniami na drugiej. Kiedy robiła fikołki w moim brzuchu, a w efekcie jedzenie podchodziło mi do gardła lub musiałam natychmiast iść kilka razy do ubikacji, to na głos czytałam jej Harrego Pottera i Kamień Filozoficzny lub Anię z Zielonego Wzgórza. Zawsze się wtedy uspakajała.

Dziś moja Julka ma 5,5 roku i uwielbia jak czyta się jej książki. Ostatnio zaczęła sama udawać, że czyta. Dałam jej zadanie, miała wybrać 5 ulubionych książek, o których mogłabym napisać. I miała problem „Ale dlaczego tylko pięć? Przecież lubię więcej książek, no i innym książkom będzie przykro kiedy ich nie wybiorę.” Wybrała 12. Kilka jest z tej samej serii, lub dotyczą tego samego bohatera, więc połączę to pod jedną pozycję.


8. Strażak Sam i wszelkie inne gazetki typu historyjki z naklejkami. Myślę, że to super alternatywa dla dzieci, które lubią same się włączać w czytane historyjki. Julka powoli zaczyna sama wymyślać i tworzyć własne opowieści, takie gazetki uczą rozwijać tę umiejętność a dziecko uczy się używać w zdaniu więcej ilości słów.

7. Seria „Zakręcone wierszyki”. Wcześniej miała więcej książeczek z tej serii ale jakiś czas temu robiliśmy przesiew książek i zostawiła sobie tylko te dwie. Jest to super alternatywa kiedy rodzic jest wieczorem zmęczony po pracy i nie ma ochoty czytać dziecku dłuższej bajki. Proszę, nie mówcie, że co dziennie przed spaniem czytacie dziecku bajkę mająca 5 stron formatu zeszytowego, bo nie uwierzę. Te wierszyki są równie ciekawe i przyjemne, zawsze mają jakiś morał i dużo uczą dziecko, np. że najwięcej witamin jest w owocach i warzywach.


6. „Pewnego razu w Nibylandii”. Uwielbiamy wszystkie bajki, które mają jakiś związek z Piotrusiem Panem. To jedna z ulubionych postaci Julki. Latający chłopcy, piraci i indianie są równie interesujący dla dziewczynek. O dziwo Julka najbardziej lubi postać Kapitana Haka.

5. „Tajemnica srebra – Biuro detektywistyczne Lessego i Mai”. Każde dziecko, które lubi zagadki powinno przeczytać te książeczkę. Można powiedzieć „niedaleko pada jabłko od jabłoni”. Julka równie mocno jak ja lubi literaturę detektywistyczną. W książce jest mapka i można na niej sprawdzać, gdzie są obecnie bohaterowie. Nie mówiąc już o tym, że czytelnik sam zastanawia się, gdzie może być schowany skarb.


4. „Królik i Misia”. Z tej serii mamy również tylko jedna książkę, tak jak z ww. pozycji. Jest mapka, do którą córka lubi oglądać na każdym etapie opowiadania. Książeczka uczy koleżeństwa i empatii. A jest to bardzo ważne u dzieci, jak wiadomo, dzieci czasem bywają bardzo okrutne. Nie zastanawiają się jak bardzo mogą zranić inne dziecko. Swoją córkę staram wychowywać tak, by była wyczulona na nastroje innych. Ta książeczka jest genialna jeśli o to chodzi.

3. „Małpka, która się bała”. Znacie dziecko, które nie boi się ciemności? Ja też takiego nie znam. Sama nadal czasem się jej boję. Ta książeczka uczy, że z pozoru małe uczynki mogą świadczyć o wielkiej odwadze, a ciemność nie jest tak straszna na jaką wygląda.

2. „Hania Humorek”. Kto nie słyszał o szalonych pomysłach Hani? Jej perypetie są bardzo ciekawe i każde, nawet bardzo wybredne dziecko, znajdzie coś dla siebie u Hani.

1. „Zezia i Giler”. Zezia ze swoim bratem u nas króluje. Julka z resztą bardzo lubi historie, gdzie bohaterzy maja rodzeństwo. Do tego Zezia jest bardzo mądra i rezolutną dziewczynką. Pokazuje dziecięcy punkt widzenia otaczającej nas rzeczywistości. To nie jest tak, że dzieci nie widzą i nie rozumieją. Dzieci są bardzo spostrzegawcze, a niby dorosłe problemy potrafią nieźle rozwiązać. Cała seria o Zezi i Gilercie jest na to świetnym przykładem.

Do dziś czytam dziecięce książki. Są jedyne w swoim rodzaju. Żeby napisać taką książkę, trzeba mieć w sobie duże wewnętrzne dziecko.

Jakie książki lubią Wasze dzieci? Napiszcie w komentarzu, z chęcią zajrzę do Waszych propozycji. Pozdrawiam.



Komentarze

Popularne posty