"Słowa mocy. Sztuka tworzenia szczęśliwego życia".



„Słowa Mocy” Agnieszki Maciąg. Po tę książkę sięgnęłam, kiedy czytając jeden z postów Pani Agnieszki, natknęłam się na niezwykłą odwróconą piramidę słów. Czytając je od góry, czułam się dobrze, ale im się bardziej zagłębiałam w dół, to było mi źle. Mniej więcej ¾ piramidy zajmowały słowa negatywne. Niby zawsze wiedziałam, że słowa to potężny ładunek emocji, niosący ze sobą różny przekaz. Jednak dopiero po przeczytaniu tej piramidy ta prawda
do mnie doszła z całą swoją siłą. Byłam w szoku. Nie mogłam z niego wyjść dłuższy czas.

Pierwsze co zrobiłam, to od razu zamówiłam tę książkę. Nie od dziś wiadomo, że kobiety zmieniają, przewartościowują swoje życie, wywracają do góry nogami, kiedy dostają wyraźny impuls. Od jakiegoś czasu wiedziałam, że dzieje się ze mną źle. Dlatego poszłam na terapie do psychologa. Ale dopiero ta piramida i ta książka stały się takim moim drogowskazem. Chciałam się zmienić, ale nie bardzo wiedziałam jak. Dopóki nie przeczytałam tej piramidy. Głos w moim sercu mówił mi, że od tego mam zacząć.

Książkę sączyłam sobie powoli, co tydzień. Zresztą było widać to po moim stories na IG. Wiele wątków zaznaczyłam. Jest to jedna z tych książek, do których się wraca. W sumie to taki przewodnik po sobie. Zaczęłam medytować. W czasie medytacji powtarzam takie słowa, których ładunek będzie mi potrzebny na ten konkretny dzień. Kiedy wiedziałam, że będę mieć trudną rozmowę z naczelniczką, to rano powtarzam słowo „odwaga”, „poczucie wartości”
i wszystko, co się z nimi wiązało. W dniu, w którym przeznaczyłam czas na pisanie
i wiedziałam, a może mi to opornie iść, to powtarzam słowo „wytrwałość". Takie budujące słowa nastrajają mnie odpowiednio i żadne przeszkody nie są już takie trudne.

W tej książce brak jest jednego konkretnego fragmentu czy cytatu, który bym wybrała. Najchętniej zakreśliłabym wszystko pisakami. Jak już wyżej wspomniałam, ta książka jest takim drogowskazem, pokaże Ci, którędy masz iść. Odpowiednio Cię nakieruje, a przede wszystkim da dużo pozytywnej energii. Samo trzymanie tej książki daje mi radość. Podobnie jest z Pismem Świętym. Trzymając je, czuje miłość i bezkres.

Więc jeśli chcesz zmienić swoje życie, siebie chcesz zmienić, bo czujesz chaos, sięgnij po
tę książkę. Zobaczysz, że Cię zaskoczy. Dla mnie to był efekt WOW.

Pozdrawiam.


Komentarze

Popularne posty